Powiedzenie szewc bez butów chodzi u mnie się sprawdza.
14 czerwca obchodziliśmy drugą rocznicę ślubu. Jak się domyślacie do tej pory nie wyszyłam naszej pamiątki. Dość długo szukałam wzoru, który by mnie urzekł. W majowym nr Cross Stitch Collection ukazał się wzór autorstwa Marii Diaz przedstawiający splecione ręce w kolorze sepii.
Większość wzorów na metryczki utrzymana jest w odcieniach brązu, ten także.
Spodobał mi się od pierwszego wejrzenia :)
Oryginał wyszyty na lnie, ja postanowiłam na kanwie. Do lnu podchodzę jak do jeża, trzeba będzie spróbować, podobno to nie takie trudne:)
Tak ma się prezentować po wyszyciu.
źródło: fan page czasopisma Cross Stitch Collection
A niżej moje początki:
Sobotnie popołudnie spędziłam wyszywając na balkonie wśród kwiatów.
Pozdrawiam:)
Bardzo ładna
OdpowiedzUsuńNiebawem i szewc będzie miał buty ;-) Piękna pamiątka się wyłania. Na lnie wygląda zjawiskowo, ale nie ujmujmy kanwie. Krzyżyki na 18ct są bliskie tym z lnu.
OdpowiedzUsuńSpróbuj pracy z lnem, a sama zobaczysz jakie to przyjemne :)
śliczna będzie Ewelinko :)
OdpowiedzUsuńPiękny haft
OdpowiedzUsuńTeż widziałam ten wzór i bardzo mi się podoba. Trzymam kciuki za szybkie ukończenie:-)
OdpowiedzUsuń:) bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńŚliczny haft, a balkon uroczo się prezentuje!
OdpowiedzUsuń