Witajcie. Żeby szewc bez butów nie chodził, więc zrobiłam i dla siebie. Ostatnio mój uwielbiany szary kolor w zestawieniu z wci ą ż lubianym fioletem, pięknie się zgrały moje ukochane kolory. Już drugi raz szydełkowałam z wzoru, który oficjalnie został usunięty, ponieważ był przeróbka wzoru sis love. Ja go lubię, jest w miarę prosty i efektowny. Trochę danych technicznych : Kokonek 1200 m , wykorzystany praktycznie do końca, szydełko 3 mm koraliki i metka rozmiar chusty :153 cm/70cm Pozdrawiam.
Piękne miejsce :)
OdpowiedzUsuńI ja odwiedziłam ten piękny zakątek parę dni po Tobie, można by rzec, że chodziłam Twoimi śladami :-)
OdpowiedzUsuńCudne miejsce i do tego piękne zdjęcia. Byłam w Łańcucie kilkanaście lat temu, ale do tej pory jestem oczarowana tym miejscem. Proszę o więcej takich zdjęć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota.
Następny wypad planuję na jesień, przepięknie w ten czas park się prezentuje.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. A i miejsce szczególne.Pałac w Łańcucie to perła architektury. Masz szczęście , że tak blisko mieszkasz. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wypady do Łańcuta ... ach ta atmosfera ...bajka. Man tylko nadzieję , że w najbliższym czasie uda mam się znowu odwiedzić też czarujący zakątek.
OdpowiedzUsuńŁańcut, to moje ukochane miejsce na Ziemi. Piękne zdjęcia .Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, miejsce jak z bajki :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię odwiedzać park w Łańcucie.
OdpowiedzUsuń