Chusty pochłonęły mnie do reszty, ukończę jedną i już na jej miejsce wskakuje następna. Szydełkowanie bardzo potrafi wciągnąć, zawsze znajdzie się chwila, żeby choć rządek zrobić. Na różnych grupach szydełkowych są dostępne darmowe wzory, z których najczęściej korzystam. Jednak czasem zdarza mi się zakupić. Tak było z Allyaną, chodziła za mną chyba z pół roku, chciałam ją wykonać z motka merino, aby posłużyła na zimę. Powstała z 1500 m motka merino/akryl od kokonki.pl. Ten sklep polecam z całego serca, moje wszystkie chusty powstały właśnie z kokonków. Chusta powstawała w tzw międzyczasie, około 2 miesięcy. Wzór średnio trudny, było trochę prucia:) Obecnie na szydełko wskoczyła Alexis. Pozdrawiam i zapraszam do śledzenia mnie na instagramie .
Piękne miejsce :)
OdpowiedzUsuńI ja odwiedziłam ten piękny zakątek parę dni po Tobie, można by rzec, że chodziłam Twoimi śladami :-)
OdpowiedzUsuńCudne miejsce i do tego piękne zdjęcia. Byłam w Łańcucie kilkanaście lat temu, ale do tej pory jestem oczarowana tym miejscem. Proszę o więcej takich zdjęć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota.
Następny wypad planuję na jesień, przepięknie w ten czas park się prezentuje.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. A i miejsce szczególne.Pałac w Łańcucie to perła architektury. Masz szczęście , że tak blisko mieszkasz. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wypady do Łańcuta ... ach ta atmosfera ...bajka. Man tylko nadzieję , że w najbliższym czasie uda mam się znowu odwiedzić też czarujący zakątek.
OdpowiedzUsuńŁańcut, to moje ukochane miejsce na Ziemi. Piękne zdjęcia .Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, miejsce jak z bajki :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię odwiedzać park w Łańcucie.
OdpowiedzUsuń