Po tygodniowym wyszywaniu mam 1/4 obrazka, wyszywam i wyszywam, a wydaje mi się, że nic nie przybywa.
Dopiero od niedawna haftuję na drobnej kanwie, wcześniej wyszywałam na naszej polskiej całą nitką , a w porównaniu teraz tylko dwoma niteczkami rozdzielonej muliny. Teraz podpatruje koleżanki z forum i blogów i dzięki nim wiele się nauczyłam i wciąż próbuję doskonalić moją technikę haftu.
Pokazuję pierwszą odsłonę śpiącego kotka.
Dopiero od niedawna haftuję na drobnej kanwie, wcześniej wyszywałam na naszej polskiej całą nitką , a w porównaniu teraz tylko dwoma niteczkami rozdzielonej muliny. Teraz podpatruje koleżanki z forum i blogów i dzięki nim wiele się nauczyłam i wciąż próbuję doskonalić moją technikę haftu.
Pokazuję pierwszą odsłonę śpiącego kotka.
Nie udaje mi się dodać komentarz, próbuję do skutku:) W sepii kotek wygląda uroczo choć pewnie oczy się męczą Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńKiciuś w sepii jest przesłodki! I dużo już masz, na pewno spodoba Ci się na drobniejszej kanwie haftować;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńJuż zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kiedy w trakcie pracy z każdym kolejnym krzyżykiem zaczyna się wyłaniać wzór :)
Zapowiada się słodki kociaczek:) nie mogę się doczekać efektu końcowego
OdpowiedzUsuńhttp://anius86.blogspot.com/